Nosił czarną koszulę,
miał oczy pełne łez,
a na imię Beniamin
Nie było takich miejsc w których nie chciał by być
Płakał z deszczem i nocą,
gdy szukał swoich gwiazd,
pytał wciąż o to samo:
Kiedy skończy się taka droga i gdzie...
Gdzie jest mój dom, dom, dom...
Lato wybuchło miłością i biegli odtąd
jak białe, szalone konie
Lecz siły coraz mniej mieli w drodze we mgle
A potem poszli już razem szukać nowych gwiazd
Pytali znów o to samo
Kiedy skończy się taka droga i gdzie...
Gdzie jest nasz dom, dom, dom...
[00:17.90]Nosił czarną koszulę,
[00:20.86]miał oczy pełne łez,
[00:23.86]a na imię Beniamin
[00:28.24]Nie było takich miejsc w których nie chciał by być
[00:35.82]Płakał z deszczem i nocą,
[00:38.32]gdy szukał swoich gwiazd,
[00:41.34]pytał wciąż o to samo:
[00:45.53]Kiedy skończy się taka droga i gdzie...
[00:53.03]Gdzie jest mój dom, dom, dom...
[01:11.30]Lato wybuchło miłością i biegli odtąd
[01:17.47]jak białe, szalone konie
[01:21.49]Lecz siły coraz mniej mieli w drodze we mgle
[01:29.00]A potem poszli już razem szukać nowych gwiazd
[01:34.73]Pytali znów o to samo
[01:39.53]Kiedy skończy się taka droga i gdzie...
[02:03.90]Gdzie jest nasz dom, dom, dom...